Wasi nauczyciele - których lubicie , a których nie?

Wormsiarz

Ja zacznę

:

Podstawówka - Brak.

Gimnazjum - Pani od chemii - Po prostu jej nie lubię. Nie dość , że jest praktycznie najbystrzejsza w szkole , to jeszcze - nawet za najmniejsze błędy - stawia pały. Te najmniejsze błędy tyczą się prac domowych (przeważnie). Na kartkówce/sprawdzianie nie można w ogóle ściągnąć , bo ona potrafi "wytropić" tego , co ściąga. Tu mówię o tych , co potrafią "bez przypału" ściągać na innych przedmiotach.

Wormer21

W podstawówce nie lubiłem pani od matmy. Niektórzy z nas uważali, że jest wrzeszczącą jędzą Razz

. Nie dziwie się. Czasami dużo wrzeszczała na nas. Na szczęście w gimnazjum mam o wiele lepszego nauczyciela. W gimnazjum trudno mi powiedzieć, którego nauczyciela nie lubię. Niektórzy zadają naprawdę dużo do domu, ale to jeszcze nie jest powód aby kogoś nienawidzić, co nie?

Patryk1023

Podstawówka:
-NIE LUBIĘ: Pani od techny, która jest też od przyrody. Nazywamy ją Sterniakową.
-LUBIĘ: Każdą inną nauczycielkę. Od matmy jest dobra.
Gimnazjum: Jeszcze tam nie mam xD
Czy to nie ta słynna Sterniakowa, o której nam opowiadałeś?
Very Happy

Maksym5000

Podstawówka:
Chyba nikt xD. No może pani od biologii trochę wkurza, ale czasami xdd.
Poza tym chyba nikt Smile

.